W Bilbo juz tylko szybki telefon do gościa z hospitality club. jutro przyjadą dziewczyny i przeniose się do Katji. Chłopak spoko. Bask. Pogadaliśmy trochę bo zapalony podróżnik i eksplorator innych kultur. Rano do fryzjera poszedł, a ja zobaczyc gugenheima:) a potem po dziewczyny i do kasi. zaczynamy szukać mieszkania.
Natasza miała numer do laski która w zeszłym roku wynajmowała dziewczynom z polski mieszkanie. Po inncyh nieudanych próbach zadzwoniłysmy do niej. Poszłysmy, zobaczyłysmy, zostałysmy. Mamy jeden wolny pokój, szukamy współlokatorów.
A współlokatorzy sami się znaleźli nastepnego dnia i tak juz mieszkamy w piatke. Ja, Gosia, Natasz, Ivo i Samuel z portugali. Wszytscy na bellas artes. erasmus się zaczyna.