Po dośc szczegółowym zwiedzeniu Lwowa udałyśmy się do Równego, aby odwiedzić kolejną część naszej rodziny.
Podróż marszrutką miałyśmy naprawdę hardcorową. Nasz kierowca właściwie cały czas jechał środkiem drogi, wyprzedzał na trzeciego i wogóle był dośc odważny. Niestety ukraińcy nie mają kultury prowadzenia smochodu. Pojęcie pasów bezpieczeństwa jest dla nich pojęciem abstrakcyjnym.
Rónwe to misto samo w sobie jest mało ciekawe. Dla nas najeciekawsze było w tym mało ciekawuym mieście poznanie życia ukraińskiej młodzieży, co umozliwił nam nasz kuzyn Taras.
Jeżeli chodzi o całe miasto to dla mnie najbradziej interesująca jest struktura blokowisk. Niestamowite są te bloki. Nawet nie wszystkie z wilekiej płyty, część z cegły. To sa inne bloki niż w Polsce. Prawie wszystkie balkony są zabudowane w celu zyskania dodatkowej przestrzeni mieszkalnej. To sprawia, że elewacja bloku zamienia się w kolorową mozaikę, szklano-metalowo-betonową. Malownicze i upiorne.