nie pisz mi prosze polskich liter, bo ich komputer nie czyta-
przynajmniej ten. jestesmy teraz w sklepie maca gdzie stoja piekne
laptopy i mini maci i ipody i bajery i mozna tu sobie z komputera
skorzystac:) chodzimy dzis po manchatanie, po polnocnej czesci. nowy
york jest strasznie dziwnym miastem. pan w starbaksie co nam kawe
sprzedawal zapytal z jakiego jestesmy kraju i powiedzial, ze w polsce
to prezydent i premier sa blizniakami:) smieszny byl....